Paznokciowi ulubieńcy 2017
Zastanawiałam się czy robić taki wpis, ostatecznie powstał zarówno wpis jak i film! Dziś czekają na was moi paznokciowi ulubieńcy 2017- prawdziwe hity, które zostaną ze mną na pewno na długi czas. W tym poście możecie zobaczyć wszystkie te produkty, linki, ceny, numery i wszystko co niezbędne. Za to żeby dokładniej dowiedzieć się dlaczego trafiły one do ulubieńców musicie zajrzeć do mojego filmiku! Wyświetli się wam on poniżej 🙂
Holo mgiełka
Holograficzna mgiełka Victoria vynn 109 Silver scyscraper z serii gel polish. Mnóstwo roziskrzonych drobinek zatopionych w transparentnej bazie. Można jej używać na każdym kolorze bazowym jak i jako dodatek do zdobienia. Pokazywałam wam kiedyś kilka propozycji z jej użyciem. Jej cena wynosi 29 zł za 8 ml.
Pędzelki do zdobień
To prawdziwe perełki wśród pędzelków, od kiedy je mam nie używam już praktycznie innych. Te pędzelki zamówiłam na stronie Born Pretty w cenie $3,29 za sztukę. Dostępne są one w 4 rozmiarach 5mm, 7mm, 10mm oraz 13 mm i możliwe jest zamówienie ich w zestawie. Widziałam również inne opcje kolorystyczne (na pewno jest fiolet oraz czarny). O nich pojawił się cały wpis na blogu oraz film, gdzie jest więcej informacji.
Bink blink effect
Czerwony pyłek od Neess daje efekt holograficznej tafli na paznokciu, czyli to co lubię najbardziej! Możecie go kupić w cenie 23,49 zł za 0,5 g produktu, natomiast jest ona bardzo wydajny i starczy na mnóstwo stylizacji. Jest to bardzo drobny pyłek i pokazywałam go również we wpisie oraz filmie o pyłkach i brokatach. Tam omówiłam dokładnie metody jego aplikacji. Pojawił się on również w zdobieniu.
Matowy top
Provocater top matt daje efekt totalnego matu, co pokazywałam wam w całym filmie poświęconemu temu topowi. Możecie zobaczyć jak się prezentuje w stylizacji ze złotą folia oraz w sweterkowym zdobieniu. Cena tego topu wynosi 29,99 zł za 7 ml produktu.
Manirouge
Naklejki termiczne Manirouge to bardzo innowacyjne rozwiązanie. Naklejki te są alternatywą dla lakierów hybrydowych, świetnie zastępują klasyczne lakiery oraz sprawdzają się dla osób po uczuleniu na hybrydy. O tych naklejkach napiszę osobny wpis, gdzie dowiecie się jeszcze więcej. Dostępne są one w zestawach startowych lub można kupić pojedynczo arkusz 20 naklejek w cenie 19,99 zł.
Żel + szablony Victoria vynn
Na co dzień nie używam żelu, natomiast gdy to się zdarzy zawsze wybieram 05 Cover peach oraz widoczne poniżej szablony. Żel ten nie spływa, a jednocześnie ładnie się poziomuje, co oszczędza mi piłowania. Dostępny jest w dwóch pojemnościach: 15 ml (34 zł) oraz 50 ml (66 zł). oraz Szablony natomiast są tak fajnie wycięte, że nie muszę już w nich nic poprawiać. Formy można kupić w zestawie 100 sztuk (15 zł) oraz 400 sztuk (48 zł).
Znaczniki kolorów
To małe gadżety niosące mi wielką pomoc. Jeżeli trzymacie lakiery na półce idealnie sprawdzą się tipsowe nakładki na nakrętkę. Na Born Pretty dostępne są w cenie $1,59 za 10 sztuk. Dla osób, które tak jak ja, trzymają lakiery w kuferku sprawdzą się naklejki na górną część nakrętki, tzw. color button. Również w cenie $1,59 za 10 sztuk. Jestem jednak pewna, że na aliexpress znajdziecie je taniej, wystarczy trochę poszukać.
NCLA
Cała firma jest dla mnie odkryciem roku, pisałam o całej ich działalności wpis. Natomiast szczególnie moje serce podbiły holograficzne lakiery klasyczne. Cena tych produktów jest dość wysoka: 67 zł za 15 ml. Spowodowane jest to między innymi tym, że produkty te są wegańskie, nietestowane na zwierzętach oraz mają formułę 7-free.
Oliwka do skórek
Mój faworyt jeżeli chodzi o pielęgnację paznokci i skórek. Dostępna w dwóch pojemnościach: 9 ml (16 zł) oraz 30 ml (28 zł). Oliwki te posiadają świetny skład, aż 96% naturalnych olejków. Do tego cudowny zapach, któremu nie można się oprzeć 🙂
Paznokciowi ulubieńcy 2017
To już wszyscy paznokciowi ulubieńcy 2017, którzy zawładnęły moim sercem. Jestem bardzo ciekawa, czy znacie te produkty? Czekam na waszych paznokciowych ulubieńców! Może w kolejnym wpisie tego typu pojawią się również u mnie 🙂
Żaneta Serocka
9 stycznia 2018 at 14:29same wspaniałości tu pokazujesz, bardzo lubię roziskrzone efekty na paznokciach, mam oliwki ale rzadko po nie sięgam, skórki najczęściej kremuję kremem do rąk. wzorniki są bardzo praktyczne.
Lakierowniczka
9 stycznia 2018 at 14:35Oliwki są fajne, ja staram się o nich pamiętać, zawsze po nowym mani to koniecznie, jednak im częściej tym lepiej 🙂
Julka
9 stycznia 2018 at 14:46Świetne podsumowanie. Najbardziej chciałabym tą mgiełkę holo, kocham taki efekt.
Jagodowa
9 stycznia 2018 at 15:03Gdybym miała pisać listę moich ulubieńców z zeszłego roku na 100% pojawiłyby się tam właśnie żele Victoria Vynn (w innych kolorach) i pędzelki od Born Pretty Store (choć inna seria) i oczywiście znaczniki do lakierów 🙂
Lakierowniczka
9 stycznia 2018 at 15:10To całkiem sporo nam się powtarza produktów! Ja właśnie chyba skuszę się też na inny kolor żelu VV. Ostatnio skończyłam jeden i ostatecznie zamówiłam taki sam, bo nie wiedziałam który chcę ;D A jakie kolory Ty masz? 🙂
Jagodowa
9 stycznia 2018 at 15:21Mam 01 Totally Celar i 03 Soft Pink 🙂
Wera
9 stycznia 2018 at 15:18i moje ulubiona marka YV hybryd, ciesze się, że i ty je lubisz
Asiulcowa
9 stycznia 2018 at 17:11Mam ten sam zel i sobie chwale :). O dziwo sie u mnie sprawdza VV, bardziej niz Mega Base 🙂
barbrafeszyn
9 stycznia 2018 at 17:13Pędzelki zamówię chyba jeszcze dziś 😀
Lakierowniczka
9 stycznia 2018 at 20:46Ty kochana to już dawno powinnaś je mieć! Z Twoimi zdolnościami to dzieła sztuki powstaną! 😀
Upitakubusiemx3
9 stycznia 2018 at 18:36Na te naklejki termiczne mam ochotę 🙂
Lakierowniczka
9 stycznia 2018 at 20:48Za dwa dni będzie o nich cały wpis- prawdziwy tasiemiec! Zobaczysz sobie co i jak 🙂
Joanna Nowak
9 stycznia 2018 at 20:20Ja chyba nie mam żadnych odkryć i hitów w dziedzinie paznokci z 2017 😀 Ale u mnie cudem jest jak pomaluję je odżywką, więc… Kupuję raz na jakis czas naklejki, stemple czy nowe lakiery, ale mój zapał szybko mija 😀
Lakierowniczka
9 stycznia 2018 at 20:50Ja mam na tym punkcie manie ;d Ale każdy ma w swojej dziedzinie jakieś hity 🙂
WorldFashionStyleEve
9 stycznia 2018 at 21:38Same cudownosci! 🙂
❤
Marlena
10 stycznia 2018 at 07:08Już nie mogę się doczekać Twoich propozycji na paznokciach! Świetne rzeczy, na pewno za ich pomocą stworzysz coś fajnego 🙂
Lakierowniczka
10 stycznia 2018 at 09:38Ale to nie są nowości, tylko produkty, które najbardziej lubiłam w 2017 roku ☺ wszystkie już są w stylizacjach na blogu ☺
Yasinisi
10 stycznia 2018 at 12:26Z wymienionych korzystam chyba tylko z szablonów VV (z resztą poleconych przez Ciebie) i bardzo je lubie.
Ps. Miałam pytać.. Gdzie dokładnie dorwe ten sprzęcik do wcierania pyłków (chyba na Insta go pokazywalas)
Lakierowniczka
10 stycznia 2018 at 13:00Ja swój zamówiłam na BPS, ale ostatnio nawet w Netto były na promocji ;D Aktualnie pewnie na alie też tego jest full 🙂 Świetna sprawa 🙂
Cathy
10 stycznia 2018 at 13:25Ja myślę, że matowy top będzie moim ulubieńcem w tym roku – od dawna przymierzam się do jego zakupu 🙂 Bardzo podobają mi się zdobienia z wykorzystaniem matu, a jeszcze nie miałam okazji zmalować tego typu mani 🙂
Lakierowniczka
10 stycznia 2018 at 14:20Ten mat jest super! Przy sweterkowych zdobieniach jest niezbędny, ale generalnie sporo fajnych rzeczy można nim wyczarować 🙂
Yasinisi
10 stycznia 2018 at 14:31A ma to cudo jakąś fachowa nazwę?? 😀
Lakierowniczka
10 stycznia 2018 at 14:48W sumie to nie wiem, sprawdzałam i najłatwiej jest wejść w kategorię pędzelków i wpisać silicone, wtedy wyskakują:)
Jak pięknie być kobietą
10 stycznia 2018 at 15:01Coraz bardziej czuję się skuszona na te pędzelki 😀 Chętnie je kupię i może zacznę na nowo bawić się w malowanie wzorków, bo ostatnio, z braku odpowiedniego „sprzętu” jakoś przeszła mi na to ochota.
Lakierowniczka
10 stycznia 2018 at 20:02Dobre akcesoria to podstawa, te pędzelki są najlepsze a sporo już ich przerobiłam 😉
Yasinisi
10 stycznia 2018 at 15:03To już coś, dziękuję :*
aknezz
10 stycznia 2018 at 23:02Muszę zaopatrzyć się w tego typu pędzelki 🙂
Jenovia Dżemson
11 stycznia 2018 at 09:28Wiem, że ja zawsze mam skojarzenia rodem z horrou, a życiowe decyzję podejmuję tak, że mam przygody jak z komiksu (tak mi ostatnio powiedziała moja mama i to miało mnie usadzić. Tak mam prawie 30 lat i matka mnie próbuje usadzać XD Przerażające) ALE uwielbiam te Twoje lakiery Provocater. Kojarzą mi się z taką sceną, że każda kobieta powinna to mieć w torebce (wiem że nie po to to jest) i jak ktoś ją sprowokuje, to można wówczas tego użyć XD
Lakierowniczka
11 stycznia 2018 at 12:51Haha, no faktycznie masz szeroko rozwiniętą wyobraźnię w tą stronę ;D Chociaż akurat te lakiery same trochę to narzucają, faktycznie sprawdziłyby się w tej rolii, szpikulec jest mega ostry 🙂 Dlatego też trzeba uważać, szczególnie gdy ma się dzieci dookoła:)
Magda
11 stycznia 2018 at 09:34Same cudowności 🙂
Zapraszam na nowy post 🙂
http://www.stylishmegg.pl/2018/01/szara-ramoneska-i-sukienka-w-kolorze.html
Lili
11 stycznia 2018 at 10:21Świetnie ulubieńców! Lakiery hybrydowe które przedstawiłaś zdecydowanie muszę kupić i przetestować Świetnie ulubieńców! Lakiery hybrydowe które przedstawiłaś zdecydowanie muszę kupić i przetestować 😀
szymka
12 stycznia 2018 at 00:53Te pędzelki do zdobień są już na mojej liście hihhi. Dzięki za nawzę tych form. Na pewno spróbuje bo chciałabym zobaczyć jak na takich by mi się pracowało :* Buziaki :*
Jowita
12 stycznia 2018 at 12:38oo fajnie, że część się pokrywa z moimi numerami jeden! ja jeszcze bym dodała parę kolorów od Nailac bez których nie mogę już żyć 😉
Lakierowniczka
13 stycznia 2018 at 12:22Nailaca też bardzo lubię, szczególnie kolorek 051 🙂
Dorota - Beauty & Nails
12 stycznia 2018 at 14:29Znam produkty VV są bardzo dobre, muszę zaopatrzyć się w jakieś fajne pędzelki 🙂
Pulinka
13 stycznia 2018 at 21:03NCLA też jest moim odkryciem – bardzo polubiłam ich lakiery i naklejki 🙂 Manirouge mnie ciągle interesuje, bo to fajna opcja z dopasowującymi się naklejkami 🙂
Lakierowniczka
13 stycznia 2018 at 21:04Jeżeli naklejki NCLA Tobie odpowiadają, to Manirouge będziesz zachwycona 🙂
nika88
17 stycznia 2018 at 18:43Bardzo fajne zestawienie, tak myślałam, że znajdą się w nim naklejki termiczne, sporo osób je chwali 🙂 Ciekawa sprawa z tymi zakładkami kolorów na nakrętki, nie wiedziałam nawet o czymś takim 🙂