Sharm effect nails to paznokcie z rozpływającymi się zdobieniami. Delikatne i subtelne lub zupełnie odwrotnie – mocne i intensywne. Ja na dziś zaplanowałam dla Was to drugie połączenie, stąd tło będzie stanowić kolor czarny. Do tego spora ilość błysku, która stworzy motyw zwierzęcy – skórę węża. Mam dla Was dobrą wiadomość, wężową skórkę wykonuje się ekspresowo przy użyciu metody sharm effect. Właściwie jest to postawienie kilku kropek i gotowe – zdobienie się samo rozpływa. Zresztą zobaczcie same na filmie jak wykonać taką stylizację:

Kod rabatowy do Słowianki: lakier10 (10% rabatu + prezent gratis do zamówienia)

Sharm effect paznokcie w wężową skórkę

Tło pod nasze zdobienia to lakiery sharm effect, które Słowianka wypuściła na rynek w dwóch kolorach. Biały Słowianka 372 Sharm white oraz czarny 373 Sharm black. Oba dają ogrom możliwości. Jasny idealnie sprawdza się przy delikatnych kwiatowych wzorach, motywach zimowych. Za to czarny to perfekcyjne miejsce dla motywów zwierzęcych! Do wykonania zdobienia potrzebuję dziś dwóch kolorów. Pierwszy to syrenkowy lakier Słowianka 064, który idealnie dopasowuje się do koloru bazowego. Zwróćcie uwagę, że zupełnie inny daje efekt na tle czarnym i białym. Drugi kolor to błyszcząca butelkowa zieleń Słowianka 184 Bit it! z lekko turkusowym odcieniem. Całość wykończyłam topem matowym Velvet, dając efekt totalnego matu.

Zdobienie zostało wykończone motywem białych motywów liści. Oczywiście do ich malowania użyłam niezastąpionych arterów – arter white. Przypominam, że o arterach jest już wpis, który przedstawia ich możliwości. No i przyda się jeszcze pędzelek, ja zaczynałam pędzelkiem Magic premium 9, a wykończyłam pędzelkiem Akihi. Artery nie wymagają przykrycia ich topem, więc na tym etapie możemy zakończyć stylizację. Jednak pamiętajcie, że arterami pracujemy płasko, cienko i małą ilością produktu, tylko wtedy wszystko dobrze się utwardzi. No właśnie – przypominam jeszcze bardzo ważną rzecz. Zarówno przy sharm effect, jak i przy arterach bardzo ważne jest porządne utwardzanie! Ja pracując na lampie 48W wybieram czas 60-90 sekund. Wykonanie całej stylizacji znajdziecie oczywiście na YouTube, więc zapraszam do oglądania ;).